Sesja Zuzi była prezentem na jej urodziny, a przy okazji mój obiektyw został ochrzczony ;) Przestroga dla Wszystkich! Nawet pod najładniejszym jesiennym listkiem czai się niespodzianka ;) Umazałam mój obiektyw psią kupą ;) Za to Zuzka przeurocza – dostałam od niej dwa kasztany i trzy płatki róży :)