Było zimno, wilgotno, nieprzyjemnie.. typowa listopadowa pogoda (brrr), a przede mną ogród – gigant. Naprawdę wielki i piękny! Mimo, że lubię kadry szaro-burą porą, to już nie mogę doczekać się wiosny :) Te młode pączuszki, te kwiatki nieśmiało wyglądające z ziemi… ach, rozmarzyłam się…